10 rano, smutny programista wchodzi do kuchni nic nie mówiąc. Żona zmartwiona pyta:
– Kotku, coś się stało, dlaczego jesteś taki przygnębiony? Masz jakiś problem z kodem, który piszesz?
– Nie.
– No to o co chodzi? Masz jakiś problem z programem, który piszesz od kilku dni i nocy?
– Nie mam.
– No to dlaczego jesteś taki zasmucony? Może się po prostu nie wyspałeś?
– Wyspałem.
– No to o co chodzi?
– Spałem na backspace!