Co się odj*bało to głowa mała, ostatnio stałem z moim sąsiadem (nazwijmy go Marcin) zza płota i rozmawiałem o duperelach, gdy nagle przybiegł jego doberman z martwym kundelkiem w pysku. My k*rwa w szoku, bo poznaliśmy, że to kundel sąsiada mieszkającego dwa domy dalej. Marcin pobladł, mówi
– K*rwa Mati co teraz robić?
– Chyba musisz się przyznać – mówię
– Pi*rdole nie przyznam się, ale mam plan
Okazało się, że Marcin w nocy zakradł się do sąsiada i przypiął jego martwego psa na łańcuch koło budy i spi*rdolił. Kilka dni później spotkałem tego sąsiada od kundla i zagadałem.
– Dzień dobry sąsiedzi co tam u Pana słychać
A ten do mnie:
– Nie uwierzysz Mati co się odj*bało, tylko nie myśl, że oszalałem. Zdechł mi pies zakopałem go za domem a a rano ten sk*rwiel znowu na łańcuchu koło budy