Wysłaliśmy zaproszenia. Tylko osiem osób odpowiedziało i wysłało nam pieniądze. Wściekliśmy się. Jak niby mieliśmy wyprawić wesele bez pomocy przyjaciół? Co gorsza, rodzina mojego byłego wycofała swoje wsparcie. Ludzie zaczęli wycofywać swoją pomoc. RAZEM Z TĄ ŚWINIĄ, ŚWIADKOWĄ. MOJĄ NAJLEPSZĄ PRZYJACIÓŁKĄ Z DZIECIŃSTWA. MOJĄ DRUGĄ RODZINĄ. To było miesiąc przed weselem. Wysłaliśmy drugi raz zaproszenia, tym razem poprosiliśmy o tyle, ile bylibyście w stanie dać. Serio, ludzie, co to jest 1000 dolarów? Co to jest 1500?! Naprawdę, to nie jest dużo. Dalibyście radę bez problemu. Słyszałam, że ludzie proszą często o dużo więcej.
A potem było jeszcze gorzej.”
Tak, naprawdę może być jeszcze gorzej. Może przyjść narzeczony i powiedzieć, że dość tych głupich planów, zróbmy zwykłe wesele w Vegas. Oddajmy głos Susan, bo warto:
“Mój narzeczony przyszedł i powiedział, żebyśmy zrobili wesele w Vegas. Zaśmiałam się, myślałam, że żartuje, ale on nie żartował. Był całkowicie poważny. Chciał zrobić tanie, żenujące wesele w Vegas. CO TO MA K**WA BYĆ? Zwariował?! Czy ja jestem jakąś dz**ką? Ma mi się spodobać pomysł wzięcia ślubu w spelunie, w sercu hazardu i alkoholizmu? Dostałam ataku paniki.
Kiedy mój narzeczony wyszedł z domu, zadzwoniłam do swojej świadkowej, wypłakałam się. A zamiast współczucia co dostałam? Powiedziała mi, że “za dużo żądam, że powinnam się trzymać budżetu”. Serio, żadne słowa tego nie oddadzą.
Więcej na kolejnej stronie: