Pożar Petrochemii, ogromne płomienie.
Strażacy się męczą, ale wysoka temperatura nie pozwala zbliżyć się do ognia.
Do pożaru zjechały się nowoczesne wozy bojowe ratownictwa chemicznego i nic – wszyscy się poddają i nagle pędzi zdezelowany Jelcz straży ochotniczej.
Zbliża się do nich i nawet nie zwalania.
Wszystkie wozy w popłochu odsuwają się na bok.
Jelcz ich mija i zatrzymuje się w pobliżu ognia. Strażacy wyskakują, gaszą ogień, akcja opanowana.
Po wszystkim prezes Petrochemii zwołuje konferencję, na której wręcza strażakom czek na 10 000 zł.
Jeden z reporterów pyta się dowódcy na co mają zamiar przeznaczyć nagrodę.
Chwila konsternacji i dowódca odpowiada:
– Na naprawę układu hamulcowego w naszym Jelczu.