#3. Ma psa, kota, kozę…
Kto próbował to robić z psim nosem przyklejonym do tyłka, ten wie. Kto bał się o swoją mosznę w obliczu kota szaleńca, ten rozumie o czym mówię. One zawsze muszą wchodzić do łóżka kiedy to robicie i walka z nimi jest po prostu mordęgą. Jeśli tylko udało ci się odpowiednio sprytnie “przytulić” psa nogą, to musisz liczyć się z soczystym bólem tyłka właścicielki. Bo tak, bo piesek jest w tym wszystkim najważniejszy.
#4. Odważna
„A może kupilibyśmy sobie jakieś zabawki?” – pyta, a ty zaczynasz robić się podejrzliwy. „A może masz ochotę na FLÜGGÅӘNKб€ČHIŒßØLĮÊN?”. Czas uciekać, chyba że „jesień średniowiecza” kojarzy ci się z dobrą zabawą.